"Nawiedzona" szosa nr 875

Historia 1

Historia 2

Historia 3

Historia 4

Historia 5

szosa
Historia dotyczy trasy przebiegającej przez Podkarpacie.

Droga wojewódzka nr 875 między Kolbuszową a Mielcem prowadzi przez Lasy Cyranowskie oraz tak zwane Góry Biesiadczańskie. Jest to teren byłych działań wojennych, frontu, obozów pracy i poligonów, który obfituje w różne historie i legendy.

Jedna z historii mówi, że 12 lat temu w Biesiadce, na drodze wojewódzkiej nr 875 tuż przed Mielcem w katastrofie samochodowej zginęło trzech mężczyzn. Dziś stoją tam trzy metalowe krzyże, które przypominają o tej tragedii. Wielu kierowców jest przekonanych, że to miejsce nawiedza widmo dziecka. Są tacy, którzy zaklinają się, że zjawę małej, zakrwawionej dziewczynki widzieli na własne oczy. Widmo ukazuje się świadkom w różnej postaci – zakrwawione i proszące o pomoc, a innym razem z różańcem w ręku. Dziewczynka prosi o pomoc, ale kiedy kierowcy się zatrzymują, duch nagle znika.

Druga historia dotyczy ciemnej postaci żołnierza, który ukazuje się obok tamtejszej kapliczki. Historia głosi, że jest to żołnierz armii radzieckiej, który chciał zniszczyć kapliczkę strzałem ze swojej broni. Na jego nieszczęście został trafiony rykoszetem i padł martwy.

Jedna z teorii mówi, że dziewczynka i żołnierz są ofiarami II wojny światowej, a ich zwłoki leżą w pobliskim lesie. W końcu sprawą zainteresowała się – badająca zjawiska paranormalne – Fundacja Nautilius. Co prawda, profesjonalna ekipa na czele z jasnowidzem we wskazanym miejscu nie spotkała duchów, ale za to wykryła "silne pole magnetyczne".
Stronę wykonał: Hubert Kasprzycki 2TP